niedziela, 16 czerwca 2019

Od Vlada III Cd Claire

Uśmiechnąłem się lekko do lwicy.
- Doskonale to rozumiem.- powiedziałem po czym wstałem z mojego krzesła po czym podałem lwicy ramię.
- Pani pozwoli, że odprowadzę ją do jej komnaty.- powiedziałem na co oboje parsknęliśmy śmiechem. Ruszyliśmy przez tonące w mroku korytarze cały czas rozmawiając. Te nasze nocne spotkania bardzo poprawiały mi humor, zazwyczaj mocno popsuty w ciągu dnia. Męczyło mnie już to wszystko, zwłaszcza to jak musiałem udawać wiecznie pijanego... Wszyscy myślą, że bycie królem to tylko same przyjemności ale nie raz trzeba się poświęcić dla dobra państwa. Od dawna już chciałem zżuci ten ciężar ze swoich ramion ale Mihnea twierdził, że wciąż się nie nadaje. Ja się z jego opinią nie zgadzałem, od dawna już pomagał mi przecież w sprawowaniu władzy. Po jakimś czasie dotarliśmy do komnaty Claire. Lwica pożegnała się ze mną po czym zamknęła drzwi a ja poszedłem do siebie z nadzieją, że spotkamy się następnego dnia.
<Claire?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz