niedziela, 5 maja 2019

Od Vados CD Vlada III

- Przykro mi.. - to były słowa, które zapadły mi w pamięci.
Ale czemu mu było przykro? Rozejrzałam się po pomieszczeniu, przed oczyma tańczyły mi czarne plany. Moje ciało było niczym z ołowiu, nie mogłam się ruszyć.. Ból był rozprzestrzeniony na większą ilość mięśni.
- Co się.. - szepnęłam, aby po chwili momentalnie unieść się przy wpływie adrenaliny- Moje..
- Leż..- Vlad docisnął mnie lekko do posłania- Musisz się uspokoić Vados.. Oddychaj.
- Bardzo mi przykro.. - Usłyszałam głos jednej z lwic- Tylko jedno lwiątko przeżyło, reszcie się nie udało. Były za słabe..
- J-Jak to.. - Mój głos się podłamał.
Miałam wrażenie, że słyszałam dźwięk gdyby coś pękało.. Dlaczego to się stało? Przecież postępowałam należycie, żeby ochronić swoje potomstwo. O Bogini, dlaczego odebrałaś mi moje dzieci, czym zawiniłam. Obraziłam Cię.? Zamknęłam pysk, chcąc jakkolwiek unormować oddech. Wszystko wokół mnie straciło sens.
- Vados.. - usłyszałam znowu, po chwili ktoś przesłonił mi pole widzenia. To była ta lwica w ramionach trzymała małą istotę..- Twój syn, podała mi go.

<Vlad?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz