niedziela, 5 maja 2019

Od Vlada III Cd Vados

Dosłownie po kilku minutach po przyniesieniu Vados do infirmerii zostałem z niej wyproszony. No cóż życie już tak ma, że nie zawsze możemy być tam gdzie być może jesteśmy potrzebni.
- Zawiadomcie mnie, kiedy będzie wiadomo już co się dzieje.- powiedziałem po czym ruszyłem do swojego gabinetu. Tam jednak nie mogłem się na niczym skupić więc wróciłem pod infirmerię oczekiwać na dalszy rozwój wydarzeń. Przez dłuższy czas zza drzwi dobiegały krzyki a mnie momentalnie przypomniał się poród najpierw mojej żony a później synowej. Zdawało mi się to dziwne, tym bardziej, że lekarz mówił, że poród Vados powinien nastąpić dopiero za jakiś czas. Po kilku godzinach wreszcie wpuszczono mnie do infirmerii i zaprowadzono do lwicy po czym wyjaśniono sytuację.
- Przykro mi Vados...- powiedziałem chwytając ją lekko za dłoń.
<Vados?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz