poniedziałek, 27 maja 2019

Od Yatsumury CD Hakimu wa Haki

Popatrzyłam w stronę horyzontu i przekonałam się, że antylopa, która najprawdopodobniej miała być obiadem lwicy, uciekła w sumie z mojej winy. Lecz powróciłam wzrokiem do swojej zdobyczy.
- W takim razie naprawdę przepraszam, jak chcesz to mogę śmiało podzielić się swoim obiadem, i tak jest go trochę za dużo jak na jedną osobę - odpowiedziałam, uciekając wzrokiem gdzieś w bok, lecz chwilę później ponownie patrząc w stronę lwicy - Widziałam cię już na terenach doliny, lecz jesteś tu od niedawna, prawda? Jestem informowana o każdym, kto pojawia się w naszej społeczności, aby przypadkiem uniknąć przykrych sytuacji, jakie mogą mieć miejsce, jeśli dopuścimy do króla nieodpowiednie osoby. Takie życie starszego nad szeptaczami, trzeba umiejętnie rozplanować siatki szpiegów, akcje na dworach. Nie jest tajemnicą to, że ta praca bywa o wiele trudniejsza niż się wydaje. Poza tym, jestem Yatsumura Kagamine, miło mi cię w końcu poznać - dodałam uśmiechając się zdawkowo znad upolowanej, krwawiącej zwierzyny.
- Hakimu wa Haki Upweke - odpowiedziała lwica, jakby lekko zaskoczona, lecz odwzajemniła delikatnie mój gest. Zapewne ta scena wyglądała upiornie z perspektywy świadka, lecz ja sądziłam, że była to najzwyklejsza w świecie rozmowa nad posiłkiem.
- Tak, obiło mi się o uszy, że masz dosyć egzotyczne imię. Muszę powiedzieć, że jest dosyć ciekawe i myślę, że chętnie poznałabym region w jakim używa się takich imion. I tego, czy one coś znaczą, bo etymologia imion jest chyba najbardziej fascynująca - rzekłam, wplatając w tę wypowiedź prośbę, aby opowiedziała mi o sposobie tłumaczenia i przekładu imion w tym... języku czy cokolwiek to było.

<Hakimu wa Haki? Nie bij za jakość cx>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz