wtorek, 23 kwietnia 2019

Od Ajabu CD Mihnei

Głos uwiązł mi w gardle. Patrzyłam z otwartymi ustami na Kalinde, zastanawiając się czy donrze usłyszałam to co powiedziała.
- Coś ci się musiało przewidzieć - zaśmiałam się nerwowo, czując krople potu na czole. - Nie jestem nim zainteresowana.
Ona jednak tylko umiosła brew patrząc na mnie poważnie.
- Nie kłam. To widać na pierwszy rzut oka. Jeśli obawiasz się tego, że to ja nie mówię prawdy to masz złe mniemanie o mnie. Naprawdę nie mam nic przeciwko temu.
Poczułam jak moje policzki zaczynają mnie piec.
- W porządku... Zauroczył mnie, ale nic więcej. Znamy się niedługo więc wątpie żeby coś z tego póki co było.
Lwica słuchała mnie uważnie po czym, bez uprzedzenia, zaciągneła mnie z powrotem do infirmerii. Stanęła przed łóżkiem na, którym leżał Mihnei i wskazała na mnie.
- Czy Ajabu ci się podoba? - spytała patrząc na swojego narzeczonego.
Stałam się cała czerwona.

Mihnei?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz