sobota, 20 kwietnia 2019

Od Iseult Cd Yatsumura

Akurat trafił mi się czas wolny od roboty, a Mircza zajęty. Tak więc musiałam sobie znaleźć coś innego do roboty. W celu poszukiwania zajęcia ruszyłam do lasu, a nóż znajdę tam coś interesującego, albo nawet i kogoś. Spacerując więc w ciszy natknęłam się na polankę gdzie odpoczywała jakaś lwica. W pobliżu czułam zapach jeszcze kogoś, jednak go nie znałam. Za to samica była skrutobojczynia, nie pamiętałam niestety jej imienia. Nie słyszałam o niej natomiast złego słowa, dlatego postanowiłam porozmawiać.
- Witaj, piękny dzień nieprawdaż.- zagadałam siadając obok niej. Lwica tylko lekko się wzdrygnela i odwróciła głowę w moją stronę.
- Wybacz nie chciałam cię przestraszyć, nie przywykłam do przypadkowego poznawania innych. - dodałam po chwili. Co prawda ta moc była idealna w moim zawodzie, ale czasem uciążliwa. Póki się nie odezwałam to mogłam iść za kimś, a on i tak by tego nie usłyszał. Poza lwami które wyczuwają obecność, chociaż to już nie jest słuch, a psychika. Przyjaźnie się do niej uśmiechnęłam, aby jej do siebie nie zrazić. Chociaż jeśli nie chce mojej obecności, może powiedzieć a sobie stąd pójdę. 

>Yatsumura?<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz