Przyjechałem do królewskiego zamku by spotkać się z królem i zdać mu raport o działaniach na północy. Sprawy układały się po naszej myśli, kopalnie pracowały pełną parą przynosząc wielkie zyski. Pola uprawne położone bliżej Ziem Korony i granic z innymi namiestnictwami zostały przeznaczone na pola uprawne i w tej chwili zapewniały znacznie większe plony niż za czasów mojego ojca. Po skończonym spotkaniu ruszyłem w stronę przygotowanej dla mnie komnaty. Po drodze wpadła na mnie jakaś lwica. Uchroniłem ją od upadku i przyjrzałem jej się dokładnie.
- Naprawdę bardzo przepraszam... Może lepiej już pójdę.- powiedziała po czym odeszła a ja wróciłem do siebie. Wieczorem postanowiłem się przejść. Tak się jakoś złożyło, że znów wpadłem na ową lwicę.
- Skoro tak często na siebie wpadamy to może by wypadało się przedstawić. Jestem Eddard Stark, ale jeśli masz ochotę mów mi Ned.
<Rin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz