- No to w drogę.- powiedziałem uśmiechając się po czym ruszyłem w stronę dziedzińca gdzie czekała moja drużyna i przygotowane konie.
- Wybacz, że nie ma powozu ale drogi na północy zazwyczaj są zasypane śniegiem i moglibyśmy mieć kłopoty.- powiedziałem po czym spojrzałem na Rin. Ona tylko się uśmiechnęła i wsiadła na konia. Po jakimś czasie wyruszyliśmy z zamku w kierunku mojego domu. Po niemal tygodniu jazdy w końcu dotarliśmy do granicy Północnego Namiestnictwa. Po przekroczeniu jej zacząłem opowiadać lwicy o moim domu. W końcu po kolejnym tygodniu dotarliśmy do leżącego w centrum namiestnictwa, Winterfell.
- Oto mój dom, zamek Winterfell.- powiedziałem wskazując na niego
- Odpoczniemy tu kilka dni a później pokażę Ci resztę.- oznajmiłem uśmiechając się lekko.
<Rin?>
Sorki za jakość...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz