poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Od Mihnei Cd Estera

- Widzę.- mruknąłem po czym ruszyłem w stronę zamku. Skoro ona stwierdziła, że nie lubi towarzystwa innych, to wcale nie musiałem z nią gadać. Minimum niezbędnego kontaktu i tyle. Szedłem sobie powoli dróżką rozglądając się dookoła. Królestwo piękniało z każdym dniem. Ojciec bardzo się starał by jego poddani zawsze mieli pod dostatkiem jedzenia i środków do życia. W końcu dotarłem do zamku i ruszyłem przez plątaninę korytarzy do mojego gabinetu. Od jutra miałem pomagać ojcu w udzielaniu audiencji i uczyć się zarządzania królestwem więc postanowiłem lepiej się przygotować. Szło mi świetnie dopóki ktoś nie zapukał do drzwi.
- Proszę.- powiedziałem i oparłem się o krzesło. Drzwi otworzyły się i pojawiła się w nich głowa Estery.
<Estera?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz