- Dziękuję, że postanowiłaś zdradzić mi swój sekret i obiecuję, że nigdy nie zawiodę twojego zaufania.- powiedziałem po czym uśmiechnąłem się lekko.
- Nigdy nie będę próbował naciskać na Ciebie żebyś zdradziła mi szczegóły ze swojej przeszłości. To twoja decyzja i jedynie ty możesz zadecydować co i kiedy mi powiesz jeśli będziesz miała ochotę mi powiedzieć.- dodałem po czym elegancko zmieniliśmy temat. Rano odprowadziłem Iseult lub jak kto woli Sange do jej pokoju po czym poszedłem do siebie żeby przespać jeszcze godzinkę lub dwie przed kolejnym dniem pracy. Kolejnego wieczoru postanowiłem znowu spotkać się z Iseult. Ponownie więc wszedłem po bluszczu na jej balkon.
- Cześć Iseult, kwiaty dla Ciebie.- powiedziałem wręczając jej bukiet.
<Iseult?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz