Nie spodziewałam się takiego pytania. Nie spodziewałam się, że ktoś takie pytania zadaje. Ale rozumiem, że na pewno wiele osób jest zainteresowanych tokiem myślenia swoich, poniekąd, pracowników. W końcu nie każdy trudni się w zabijaniu z ukrycia, to jest dosyć specyficzna profesja i wielu może wprawiać w zakłopotanie. Doskonale zdaję sobie sprawę, że seryjni mordercy nie są zbyt dobrze postrzegani przez ogólne społeczeństwo w królestwie.
- Ma to trochę związek z moją przeszłością, ale... w sumie nie do końca. Gdybym miała się nad tym dogłębniej zastanowić to za bardzo nie ma jednego powodu dlaczego wybrałam zajęcie skrytobójcy. Ale naprawdę czerpię z tego dziwną satysfakcję, za każdym razem, kiedy z mojej winy ktoś traci życie. Nie wiem, może to ze mną coś jest nie tak, albo wszyscy na moim miejscu tak mają, ale to fakt. Kocham to co robię i za nic nie zamieniłabym tego na coś innego, za bardzo przywiązałam się do myśli, że nie mogę się zbytnio przywiązywać do osób, którzy są odgórnie skazani na śmierć - potok słów wydostał się z moich ust, zanim zdołałam go zatrzymać. Nie chciałam tego, ale czasami bywa, że robię coś szybciej niż zdążę o tym pomyśleć. Czasem to przydatne, ale w większości przypadków jest to niesamowicie uciążliwe. Dokładnie tak jak teraz - Przepraszam, nie chciałam tego mówić w ten sposób! Ehhh, czemu zawsze muszę wszystko zepsuć, było już tak spokojnie... - ostatnie zdanie mruknęłam do siebie niezrozumiale, mając nadzieję, że Iseult puści moją wypowiedź pomimo uszu. Nikt nie powinien czegoś takiego mówić, zwłaszcza towarzystwie nowo poznanej osoby.
<Iseult?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz