Zaśmiałem się lekko po czym odwróciłem się do niej i pocałowałem ją namiętnie.
- Jeśli to się stanie to zostaniemy rodzicami a nasz najstarszy syn kiedyś odziedziczy tron i zostanie królem, którego poddani będą kochać równie mocno jak mojego ojca.- powiedziałem po czym objąłem narzeczoną i mocno przytuliłem. Kalinda uśmiechnęła się po czym usiadła na mnie okrakiem i mocno pocałowała po czym mój członek po raz kolejny znalazł się w mojej ukochanej. Położyłem moje dłonie na jej biodrach i zacząłem ją unosić i opuszczać.
- Kali... - mruknąłem po czym spojrzałem na narzeczoną, która wyprężyła się i jęknęła głośno by zaraz potem przywrzeć do mojej piersi.
- Niech się dzieje co chce. Nawet jeśli tej nocy poczęliśmy potomków niech i tak będzie.- szepnąłem do jej ucha.
<Kali?>
- Jeśli to się stanie to zostaniemy rodzicami a nasz najstarszy syn kiedyś odziedziczy tron i zostanie królem, którego poddani będą kochać równie mocno jak mojego ojca.- powiedziałem po czym objąłem narzeczoną i mocno przytuliłem. Kalinda uśmiechnęła się po czym usiadła na mnie okrakiem i mocno pocałowała po czym mój członek po raz kolejny znalazł się w mojej ukochanej. Położyłem moje dłonie na jej biodrach i zacząłem ją unosić i opuszczać.
- Kali... - mruknąłem po czym spojrzałem na narzeczoną, która wyprężyła się i jęknęła głośno by zaraz potem przywrzeć do mojej piersi.
- Niech się dzieje co chce. Nawet jeśli tej nocy poczęliśmy potomków niech i tak będzie.- szepnąłem do jej ucha.
<Kali?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz