poniedziałek, 8 lipca 2019

Od Aries CD. Vlada III

- No dobra. Będziecie mogły się trochę wytarzać w mące ale pod jednym warunkiem. Potrzeba mi testerów smaku pralinek. Jak spróbujecie jednej z każdego rodzaju to pozwolę wam zająć się babeczkami.- powiedział Vlad, po czym udał się w stronę stołu, na którym stało mnóstwo przeróżnych pralinek. Zdawałoby się, że stół zaraz ugnie się pod ich nadmiarem, a jeśli dołoży jeszcze jeden rodzaj - rozpieprzy się jak balon pełen wody przekłuwany igłą. Jak my to wszystko zjemy... Tak oto brzmiała pierwsza myśl w mojej głowie. Jednak zaraz uświadomiłam sobie, że hej, masz przed sobą tyle pyszności, a ty narzekasz. Wyżerka za darmo, do tego dobra - czego chcieć więcej?
- Częstujcie się.- powiedział lew, po czym niepewnie podeszłyśmy bliżej stołu i wzięłyśmy pralinkę. Było ich około czterdześci, co na początku nie zdawało się na początku aż tak ogromną liczbą. Jednak po zjedzeniu trzech pierwszych zaczęłam czuć się jak jedna wielka cukrowa figurka. Każda czekoladka była słodsza od swojej poprzedniczki. Chłodna czekolada roztapiała się w ustach pod wpływem ciepłej temperatury, słodkie nadzienia (i nie tylko) dodawały im genialnego smaku. Każda była na swój sposób wyśmienita, jednak gdy je się je po jednej raz na jakiś czas, a nie wpitala naraz wszystkie. Nie cechował ich tylko smak, ale również genialne kształty. A to kwiatuszek z masy cukrowej, a to muszelka z czekolady truskawkowej. Wszystko było słodkie. Bałam się jedynie, że zwymiotuję z nadmiaru cukru, a Vlad pomyśli, że to przez smak pralinek. Po części tak, ale to tak naprawdę przez ich wyjątkowość mogłam je zwrócić. Głupia matka natura, grrrr. Chociaż akurat wątpię, aby tak pomyślał, bo wpierdalałam te małe cudeńka jak Rumun kawior.
- Asagiri, podaj mi proszę wodę.- powiedziałam po zjedzeniu ostatniej z nich. Szybszy był jednak jej dziadek.
- Aż tak złe?- zapytał podając mi szklankę wody. Wypiłam całą na jednym wdechu, a pomimo tego, dalej było mi słodko.
- Były pyszne, ale za dużo słodkiego na jeden raz jak dla mnie.- uśmiechnęłam się ciepło.
 
Vlad III?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz