piątek, 19 lipca 2019

Od Shenemi Nigdy wcześniej

Poczułam okropny ból, jednak szybko minął. Chciałam się jakoś odezwać, ale nie dałam rady, zaczęłam się dusić. Po chwili znowu poczułam ogromny ból i zaczęłam krzyczeć. Nie dało się tego znieść. Nic nie widziałam, a czułam tylko ból. Słyszałam jeszcze jakieś głosy, płacz, krzyki i inne.
- Zaopiekuj się nimi, proszę... - usłyszałam jakoś odgłos z daleka. Nagle poczułam ciepło. Otworzyłam delikatnie oczy, jednak szybko je zamknęłam, gdyż było strasznie jasno. Zdążyłam zobaczyć jedynie jakiś uśmiech i miło spoglądające na mnie oczy. Czułam się bezpiecznie.
- [...] króla oraz zabójstwa Adelajdy Moon - usłyszałam urywek jakiegoś głosu, po czym po czułam zimny dotyk. Spróbowałam znowu otworzyć oczy, ale znowu je szybko zamknęłam, jednak nie zobaczyłam już uśmiechu ani oczu, więc zaczęłam krzyczeć. Wtedy poczułam się dziwnie zmęczona. Gdy kolejny raz spróbowałam otworzyć oczy byłam już w zupełnie innym miejscu. Nie było już tych głosów ani krzyków. Powoli uniosłam moje powieki jednak szybko je z powrotem zamknęłam zobaczyłam jedynie coś białego. Nagle poczułam jakoś pustkę w moim brzuchu i coś ściskało mój brzuch, więc zaczęłam głośno krzyczeć. Miałam nadzieje, że znowu zobaczę te oczy i uśmiech, jednak to było coś zupełnie innego. Przerażona tym wszystkim próbowałam się jakoś ruszyć, jednak zupełnie nie dałam rady. Nagle wsadzili mi coś w buzie. Poczułam coś dziwnie płynnego, ale było smaczne, więc to coś piłam. Uspokoiłam się trochę, jednak nadal byłam wystraszona. Gdy to coś oderwało się z mojej buzi spróbowałam ponownie otworzyć oczy. Udało mi się to, jednak po chwili szybko je zamknęłam. Po tym poczułam jakiś dziwny napływ energii i zaczęłam machać moim ciałem. Przewróciłam się na drugą stronę i dziwnie ruszałam moim ciałem usiłując gdzieś dojść. Wtedy usłyszałam odgłos jakiś kroków. Krzyknęłam głośno wytrwale próbując coś powiedzieć. Wtedy poczułam, że coś jest nad mną.
- Ooo! Jaka malutka! - usłyszałam jakiś głos nad mną.
- Rowene, tylko delikatnie - odezwał się drugi głos z daleka. Zaciekawiona zaczęłam krzyczeć, no może nie krzyczeć, ale... Miauczeć? Wiedziałam tyle, że tu jest coś lub ktoś co nazywa się Rowene.

Rowene?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz