Dziewczyny odeszły do swojej pracy a ja wróciłem do swojej. Następny dzień był właściwie przed ostatnim w którym zajmowałem się słodyczami. Zostały jeszcze torty a po nich miałem wziąć się za dania wytrawne. W sumie cieszyłem się z tego, bo miałem już serdecznie dość słodyczy. Już niemal tydzień siedziałem nad różnymi ciastkami i w sumie robiło mi się już na samą myśl o nich za słodko. Od razu po wejściu do kuchni wziąłem się do pracy by jak najszybciej mieć to z głowy. Na dzisiaj miałem zaplanowane desery lodowe oraz różne, słodkie przekąski. W sumie nie było aż tak źle, szczególnie lody wyszły smaczne i ładne. Miałem nadzieję, że jednak czegoś nie zepsułem i wszystko będzie wszystkim smakować. W końcu wesele wnuka i to to najważniejsze w życiu zdarza się tylko raz? Po skończonej pracy usiadłem sobie na krześle by odpocząć. Wtedy właśnie podeszły do mnie Asagiri razem z Aries.
- Potrzebujecie pomocy?- zapytałem spoglądając na nie.
<Asagiri?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz