niedziela, 14 lipca 2019

Od Kalindy Cd Annabell

Ślub Vlada i Rose absorbował mnie bez reszty. Cały czas było coś w czym musiałam pomóc, lub ktoś kto potrzebował mojej pomocy. Oprócz tego również treningi wojowników i standardowe obowiązki dziedziczki tronu. Mimo, że pełniłam tą rolę już od ponad siedemnastu lat, prawie osiemnastu, wiąż nie mogłam się w niej odnaleźć i zdawało mi się, że to po prostu praca nie dla mnie. Zazdrościłam wszystkim królowym z krwi i kości, takim jaką na przykład kiedyś była moja teściowa, które potrafiły zawsze wspierać swoich mężów. Ja najlepsza byłam zawsze wspierając go na polu bitwy. Właśnie gdy udawałam się do sali balowej by dopilnować by mój szwagier zrobił wszystko, co ma być zrobione gdy zatrzymała mnie Annabell.
- Dzień dobry Annabell. Potrzebujesz czegoś?- zapytałam w odpowiedzi na jej powitanie.
<Annabell?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz