poniedziałek, 8 lipca 2019

Od Ver Cd Aries

image 0- Nie, nic nie jest w porządku! Mieli wybrać alkohol a zamiast tego spili się na umór! - krzyknęłam podenerwowana i zaczęłam energicznie się wachlować.
- O wypraszam sobie... Wybraliśmy alkohol.- mruknął Sorci siadając na ławce.
- A ty się nie odzywaj bo zaraz każę sprowadzić do zamku Satine i Roxane a wtedy to ty będziesz biedny kochany.- warknęłam po czym zaczęłam ustawiać druhny w odpowiedniej kolejności.
- No wie ciocia? Przecież ja się nie prosiłem o tą robotę...- mruknął mój bratanek kręcąc głową by chyba pozbyć się uczucia jej ciężkości.
- Nie ciociuj mi tu! Najlepiej to w ogóle się nie odzywaj! To, że jesteś moim bratankiem nie uprawnia Cię do zawalania obowiązków!- ryknęłam po czym usiłowałam się uspokoić co raczej średnio mi szło. Chyba powinnam pójść do infirmerii po krople na uspokojenie. W myślach policzyłam do dziesięciu i całe szczęście udało mi się uspokoić. Po dłuższej chwili ustawiłam moje dziewczęta tak jak powinno być a wtedy przyszła do nas Elhemina z kilkoma bukietami.
- Dziewczęta poznajcie Minę, to moja ukochana bratanica, zajmuje się kwiatami. Po naszym ostatnim spotkaniu poprosiłam ją by przygotowała dla was i panny młodej bukiety a oto efekt. Nie musicie się martwić tym, że się zniszczą, są pod wpływem magii.- powiedziałam i zaprezentowałam im bukiety.
<Mina?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz