
- O wypraszam sobie... Wybraliśmy alkohol.- mruknął Sorci siadając na ławce.
- A ty się nie odzywaj bo zaraz każę sprowadzić do zamku Satine i Roxane a wtedy to ty będziesz biedny kochany.- warknęłam po czym zaczęłam ustawiać druhny w odpowiedniej kolejności.
- No wie ciocia? Przecież ja się nie prosiłem o tą robotę...- mruknął mój bratanek kręcąc głową by chyba pozbyć się uczucia jej ciężkości.

- Dziewczęta poznajcie Minę, to moja ukochana bratanica, zajmuje się kwiatami. Po naszym ostatnim spotkaniu poprosiłam ją by przygotowała dla was i panny młodej bukiety a oto efekt. Nie musicie się martwić tym, że się zniszczą, są pod wpływem magii.- powiedziałam i zaprezentowałam im bukiety.
<Mina?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz