niedziela, 7 lipca 2019

Od Vlada IV Cd Anabell

Życie potrafi dać w kość i zawsze sypie się na głowę wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewamy. Niestety ale w moim przypadku zdarzało się to dość często i jeśli jedna rzecz się posypała zaraz ciągnęła za sobą dziesięć innych. Nie ma to jak być drugą osobą w kolejce do tronu i niesamowitym pechowcem za razem. Ale mniejsza z moim pechem, który zaczął mnie ostatnio prześladować. Razem z ojcem i dziadkiem siedziałem nad stertą dokumentów państwowych. Nieco dziwiło mnie to, że obaj pozwalają mi im pomagać ale uznałem, że to część mojej edukacji na władcę.
- Powinniśmy porozmawiać o Annabell.- powiedział w którymś momencie dziadek a ja i ojciec momentalnie się wyprostowaliśmy.
- Mieszka w Valahii już od dwóch lat i myślę, że powinna zacząć uczyć się tak jak reszta dzieci w naszej rodzinie. Obecnie właściwie nic nie robi, siedzi cały czas z Esterą albo chodzi po zamku bez celu.- dziadek spojrzał na mojego ojca a on skinął głową.
- Vlad jutro zaprowadzisz swoją narzeczoną na lekcje.- powiedział ojciec po czym wróciliśmy do pracy. W sumie bardzo szybko potrafiliśmy rozwiązać nasze problemy. Następnego dnia poszedłem do pokoju Annabell by odprowadzić ją na lekcje.
- Witaj Annabell. Przyszedłem odprowadzić Cię na zajęcia.- powiedziałem po czym podałem jej ramię i zaprowadziłem do szkoły.
- Po południu przyjdę po Ciebie na obiad. Dziadek chce byś zjadła dzisiaj przy królewskim stole.- powiedziałem po czym pożegnałem się z nią i ruszyłem do swoich zajęć.
<Annabell?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz